Słysząc różne wrzaski, i klepanie po policzkach, zmusiłam się do otwarcia oczu. Nadal byłam w domu chłopców, którzy wyglądali jakby mieli 100 kilo w gaciach. Przed oczyma stanęła mi pewna scena. Dostaję telefon o wypadku , mówię chłopcom i mdleję. Nigdy wcześniej się tak nie przestraszyłam, starałam się nie zwracać uwagi na komentarze chłopców, i spróbowałam się podnieść ,co zakończyło się nieudanym upadkiem.Z pomocą przyszedł mi Niall , który z miną jakbym miała zaraz zemdleć wziął mnie na ręce i położył na kanapie w salonie. Malik podał mi szklankę zimnej wody, i poczułam jak zimny prąd przechodzi mi przez gardło, dopiero teraz docierało do mnie co się wydarzyło. Odzyskując mowę, zerknęłam na chłopców wpatrujących się we mnie jak w święty obrazek, ba w ducha. Niall , który wyraźnie nie za dobrze znosił ową sytuację, zapytał.
- Co się dokładnie stało, co ci mówili ze szpitala.?- odtworzyłam w pamięci całą rozmowę, którą przeprowadziłam z pielęgniarką.
- Jakaś kobieta, na pewno pielęgniarka, powiedziała mi , że moja mama miała wypadek na autostradzie, gdy wracała z delegacji. Zderzyła się z drugim samochodem , w którym były dzieci.. - moje oczy robiły się szklane i czułam, że za sekundkę polecą mi po policzkach łzy żalu, smutku. - Moja mama ledwo uszła z życiem, w tamtym samochodzie ...- przerwałam, bo nie mogłam wydusić tego słowa.. - rodzice tych dzieci ..oni,,oni, zginęli... - popłakałam się a Zayn momentalnie znalazł się przy mnie i pocałował mnie we włosy szepcąc , że wszystko będzie dobrze.. Jak mogło być dobrze.. Nic już nie będzie dobrze, nigdy.
- Muszę jechać do mamy!- krzyknęłam nagle jak gdyby nigdy nic.
- W jakim szpitalu leży twoja mama?- zapytał mnie Harry, a gdy mu powiedziałam, od razu pobiegł do auta. Po chwili my też byliśmy już w aucie i szybciej niż mogłam sobie wyobrazić byliśmy na miejscu. Od razu podbiegłam do "recepcji" i powiedziałam kim jestem i gdzie jest moja mama. Pielęgniarka, albo ktokolwiek to był powiedziała mi , że moja mama jest właśnie w trakcie operacji, i nie wiadomo o której owa operacja się skończy. Na całe szczęście powiedziała mi gdzie znajduje się sala operacyjna w której jest mama. Ruszyłam w tamtym kierunku ze łzami w oczach, gdyż na prawdę obawiałam się o życie mojej mamy. Łzy spłynęły mi po policzkach ,a ja sama byłam zdziwiona jak szybko się poruszam..Już nawet nie słyszałam krzyków chłopców abym poczekała.. Sala znajdowała się na 1 piętrze i gdy tylko tam dotarłam usiadłam na krześle zalewając się łzami.. Pytania same nasuwały mi się w głowie.. Dlaczego moja mama? Co jeżeli nie przeżyje? Nie chciałam dopuszczać do siebie takich myśli, ale prawda jest taka, że każda możliwość w tym wypadku może być trafna.. Teraz, gdy moja mama była operowana, ja żałowałam krzywd jakie jej wyrządziłam, to zabijało mnie od środka, jak mogłam naopowiadać jej tyle okropnych słów, które mimo iż zniosła z twardą miną, w środku na pewno ją bolały..
Nie wiem kiedy znaleźli się przy mnie chłopcy, nie zwracałam na nich uwagi.. Nie miałam ochoty.. Zayn i Niall coś do mnie mówili, ale nie obchodziło mnie to, jakiekolwiek słowa pocieszenia nie były na miejscu. W sumie po co.. Co by to zmieniło, że mnie pocieszą skoro moja mama może nie przeżyć.. Wtedy ich pocieszenia nie będą znaczyły kompletnie NIC..
W końcu otworzyłam mój umysł i dotarły do mnie słowa Niall'a ..
- Hej An, wiem, że to głupie co powiem, ale wszystko będzie dobrze, przecież mamy siebie..
- Tak, to rzeczywiście głupie co mówisz, bo wiesz... NIC nie będzie dobrze, nawet jeżeli mamy siebie.. Co to zmieni, że mamy siebie, wy macie swoje życie ja mam swoje..- płakałam dławiąc się własnymi łzami, i wtedy Malik złapał moje ramiona i potrząsnął tak, że myślałam, że zwymiotuję..
- Nigdy nie waż się tak mówić , rozumiesz?! Nie możesz użalać się nad sobą, bo jak na razie twoja mama żyje, i jej stan nie wskazuje na to aby miała nie przeżyć tej operacji.. - co on mógł o tym wiedzieć, przecież jego rodzice nigdy nie mieli wypadku, nie walczyli o życie więc niech się zamknie..
- A skąd ty to możesz wiedzieć , co?! - wrzasnęłam na Malik'a, który wyraźnie był zaskoczony moją agresywną postawą wobec jego osoby.. Ale dobrze ukrył to za maską równie wyolbrzymionej złości.
- Bo rozmawiałem z lekarzem, stąd to wiem.!- krzyknął równie mocno, i wyciągną papierosa.. Nie przejmował się naklejką "zakaz palenia" .. Zawsze rozładowywał swoje napięcie poprzez palenie.. Na korytarzu panowała grobowa cisza, chłopcy najwyraźniej byli byli zbyt zaskoczeni aby coś powiedzieć.. Jeżeli dobrze spojrzeć , to była pierwsza kłótnia między mną a Zayn'em, o ile można to było nazwać kłótnią, po prostu wymieniliśmy się zdaniami krzycząc po sobie.. Pozostała czwórka najwyraźniej wolała się nie odzywać, bo dobrze wiedzieli, że gdyby się odezwali nawrzeszczałabym na nich tak jak na Zayn'a . Gdy skończył palić drugiego papierosa, mięśnie jego ramion wyraźnie się rozluźniły, to oznaczało, że jest gotowy do rozmowy.. Nie myliłam się, bo odwrócił twarz w moją stronę i rzekł.
- Przepraszam, poniosło mnie.. Nie powinienem był się tak zachować.. - wiedziałam, że mówi nie całkiem szczerze..
- A ja cię nie przeproszę.. Nie mam za co, właśnie powinieneś zrozumieć co teraz przeżywam..- odparłam z miną pozbawioną uczuć, choć miałam ochotę popłakać się i skoczyć z tego pierwszego piętra, chociaż żeby się poważnie uszkodzić.. Znowu to robię, znowu ranię najbliższe mi osoby.. Czy zawsze będę taka wredna i nieczuła..? Malik już się nie odezwał, usiadł i czekał razem z nami. Nagle wyszedł lekarz, informując , że operacja się udała i stan mamy jest stabilny.. Jedno co chciałam zrobić to przytulić chłopcow i ich przeprosić.. Chyba jednak mam szczęscie..
_________________________________________________________________________
Tak wiem dlugo nie pisalam, ale jakos nie mialam weny. Postanowilam teraz napisac ten krotki rozdzialik ze wzgledu , ze ogladalnosc spadla niemal krytycznie. Co do rozdzialu DNO. Pozdrawiam ( klawa mi sie jebie, dlatego bez polskic znakow) xd
mi się podoba ten rozdział;)mam nadzieje że będzie z Zaynem ale to twój wybór:)
OdpowiedzUsuńCzeeeeeeeesc jesli moge to chciala bym polecic ci bloga dziewczyna na prawde fajnie pisze a im wiecej bedzie czytelnikow tym wczesniej doda rozdzial wpadnij do niej moze tez ci sie spodoba tak samo jak reszcie komentujcie ja met-mehalfway.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKiedy nowy rozdział ? Czekam na niego już chyba 2 miesiące .. ;/
OdpowiedzUsuńCałkiem, całkiem. Nie no żartuję! Fajny blog! Zapraszam do mnie: ifwecouldonlyturnbacktime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo dokładnie fajny ten twój blog ;)
OdpowiedzUsuńA ta na marginesie...prowadzisz go jeszcze?
Jak nie to napisz to
;)
zapraszam do siebie i liczę że zostawisz po sobie komentarz, a jeśli podoba ci się mój blog to zaobserwuj odwdzięczę się tym samym ;*
OdpowiedzUsuńhttp://neversayneveruntilyoutry.blogspot.com/
**Spam**Z góry przepraszam**Jeśli nie lubisz takich wiadomości, usuń komentarz**
OdpowiedzUsuńClaire Evans, zwykła nastolatka kochająca śpiewać, ciesząca się każdą chwilą w życiu. Pewnego dnia wszystko zostaje jej odebrane. Przyjaciele, chłopak...Przeprowadzając się w nowe miejsce, Claire myśli ,że już nigdy nie zazna szczęścia...Czy aby na pewno ma rację? Jej życie wywróci się do góry nogami, gdy pojawi się w nim najsławniejszy boysband na świecie. Czy jeden z chłopaków namiesza jej w głowie? Będą przyjaciółmi...A może kimś więcej? Czy jeden jedyny casting w X Factorze pomoże jej spełnić marzenia? Tego dowiecie się czytając moje opowiadanie. Serdecznie zapraszam na bloga : http://you-will-always-be-my-love.blogspot.com/
Postanowiłam spróbować swoich sił w pisaniu, mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie ;d
OdpowiedzUsuńZadajcie sobie pytanie- co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła.
Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca.
50 postanowień na 5 lat życia, młoda, pełna energii dziewczyna i pięciu zagubionych chłopców.
www.i-wont-let-you-go.blogspot.com nowe opowiadanie o one direction. ZAPRASZAM SERDECZNIE!
hej! Piszę imaginy i One Direction. Zajrzyj może ci się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńhttp://imaginy-z-1d-olcik.blogspot.com/
Hej, zauważyłam, że czytasz bloga ja-alice.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo i że Ci się podoba. To w takim razie polecam Ci zajrzeć na bloga tlumaczenie-danger.blogspot.com i przeczytać pierwsze rozdziały. No i spojrzeć na date publikacji. Dziewczyna z ja-alice usuwa wszystkie moje komentarze. Mam nadzieję, że jednak się zorientujesz co jest nie tak.
[Spam]
OdpowiedzUsuńHej! Chciałybyśmy zaprosić na nasz nowy blog: http://ill-look-after-you.blogspot.com/
Dopiero zaczynamy i miło by było mieć czytelników. :)
Na razie mamy imaginy, ale wkrótce pojawi się tam opowiadanie o dwóch dziewczynach, które rozpoczynają swoją przygodę z One Direction. Będzie tam wiele sekretów, smutnych ale także i wesołych sytuacji.
Serdecznie zapraszamy!!
bardzo ciekawie piszesz !!
OdpowiedzUsuń